Ostatnia niedziela października była ciepłym i słonecznym dniem. Postanowiliśmy wybyć całą rodziną na poobiednią wyprawę. Nasz wybór padł na Pustynię Błędowską. Dla Maćka to była pierwsza wizyta w tym miejscu. Pojechaliśmy samochodem do Chechła na Dąbrówkę , na miejscu byliśmy około 14 nowego czasu. Zaskoczył nas spory tłum jaki zastaliśmy na miejscu. Zwykli zwiedzający, quady, terenówki i motocykle. Ruch był na pustyni całkiem spory:
Postanowiliśmy dojść do brzegu Białej Przemszy przepływającej przez środek pustyni ale się nie udało dojść. Po półgodzinie marszu po piachu zrezygnowaliśmy z naszego celu na rzecz:
Dzień zakończyliśmy zachodem słońca, który to pojechalismy obejrzeć do Niegowonic:
Bloga wspierają:
Gadu Gadu
niedziela, 26 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz