



Postanowiliśmy dojść do brzegu Białej Przemszy przepływającej przez środek pustyni ale się nie udało dojść. Po półgodzinie marszu po piachu zrezygnowaliśmy z naszego celu na rzecz:
Dzień zakończyliśmy zachodem słońca, który to pojechalismy obejrzeć do Niegowonic:







