Bloga wspierają:
Gadu Gadu
niedziela, 11 października 2009
niedziela, 13 września 2009
Lipcowy urlop
Nasz urlop w skrócie :
LIPIEC
1. Czechy - Morawy
2. Czechy - Znojmo i okolice
3. Austria - Hardegg
piątek, 3 lipca 2009
Eger - dzień drugi
Dzień na kempingu zaczął sie wcześnie (zbyt wcześnie). Po śniadaniu ruszamy na kąpielisko.
Krótka instrukcja obsługi kąpieliska w Egerze:
- bilet jest całodniowy ale nie można wyjść poza teren i wrócić
- przy kasie znajdują się skrytki na depozyty, są również tzw. kabiny gdzie można schować swój bagaż
- leżaki znajdujące się na terenie kąpieliska bierzemy samodzielnie, po pewnym czasie przychodzi inkasent i kasuje należność za leżak
- dzieci nie mogą się kąpać we wszystkich basenach
Po basenie idziemy zwiedzać egerski zamek, zaraz za kąpieliskiem jest żródło Św. Józefa z wodą do picia
Zamek wznosi się na wzgórzu ponad miastem i zajmuje durzą przestrzeń. Z murów zamkowych podziwiamy piękną panoramę Egeru:
Na zamku jest kilka ekspozycji do obejrrzenia, część jest tylko dostępna z przewodnikiem.
Następnie idziemy na Plac Istvana Dobo, na którym znajduje się pomnik tegoż Istvana i kościół minorytów
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Weekend w Egerze 11-13 czerwca - 11czerwca
Wyjazd planowany był od dawna, jako poprawka poprzedniej wizyty w Egerze w zeszłym roku.
Wyjechaliśmy dosyć wcześnie tj około 5.30 rano. Aby ominąć wspinanie się na wysokie górskie przełęcze z przyczepą kempingową pojechaliśmy najpierw na Cieszyn skąd obraliśmy kierunek na Czadcę. Pogoda była bardzo dobra, dopiero mijając miejscowość Mosty zauważyliśmy przepełzające przez przełęcz chmury:
Od pilot |
Za przełęczą wjechaliśmy w białe mleko. Ale nie było tak źle i po kilkunastu kilometrach mgła ustapiła. Droga mijała szybko, najpierw Czadca i fajny tunel za nią. Potem Żilina i droga na Poprad.
Trasa wiedzie przełomem Wagu, asfalt świeżo wylany, równy i ... korek. Stoimy prawie pół godziny. Jest czas by porozglądać w około:
Od pilot |
Od pilot |
Od pilot |
Przejechanie całego odcinka Domaszińskiego meandra zajmuje nam ponad godzinę. W Martinie kręcimy na Żiar nad Hronem. Droga prowadzi rozległą doliną (kotliną) pomiędzy Małą a Wielką Fatrą. Droga łagodnie ale nieustannie pnie się w górę. Mijamy Turcziańskie Teplice. Przed Kremnicą rozpoczynają się zjazdy. Kremnica wita nas widokiem zabytkowej kopalni i zamkiem, jednak jedziemy dalej. Przed Żiarem skręcamy na Zwoleń, do którego prowadzi wygodna dwujezdniowa trasa. Przed wjazdem do Zwolenia dostrzegamy wysoko w górze opuszczony Pusty Hrad, w samym mieście znajduje się się jeszcze Zamek Zwoleński. Widoki takie sprawiają, że w głowie rodzi sie pomysł na następny wyjazd. Granicę z Węgrami przekraczamy niedaleko miejscowości Sagotarjan, skąd północnym brzegiem gór Matra kierujemy się w stronę Egeru. Po drodze mijamy Zamek Sirok. W czasie zeszłorocznej wizyty na tym zamku panowała słoneczna pogoda i warownia ta jaśniała na szczycie góry. Dzisiaj powitał nas widok ponurego zamczyska i burszowe chmury. Na kempingu meldujemy się po 15. Od zeszłorocznej wizyty kemping sporo się rozrósł:
Od pilot |
Po "zalogowaniu się" na kempingu ruszamy na spacer Doliną Pięknej Pani w stronę centrum. Po drodze łapię tutejsze przydrożne świątki:
Od pilot |
Dalej idziemy do Ogrodu Arcybiskupa. Jest to park w stylu francuskim, służy miezkańcom Egeru do wypoczynku. Dla dzieci znajduję sie tu duży plac zabaw a dla starszych boisko i skate park:
Od pilot |
Od pilot |
Zaczyna grzmieć. Lokalizujemy jeszcze na obrzeżu parku Termal Furdo (kąpielisko z ciepłymi basenami) i w ostatniej chwili przed ulewą łapiemy kolejkę turystyczną, która zawozi nas Do Doliny Pieknej Pani. Marta z dziećmi uciekła na kemping a ja poszedłem zaopatrzyć się w czerwonego półsłodkiego Merlota. Po powrocie na kemping przekonuję się, że świeża i żyzna ziemia, którą wyrównano teren, pod wpływem deszczu zamieniła się klejącą maź. Przy akompaniamencie burzy idziemy spać...
czwartek, 14 maja 2009
czwartek, 26 marca 2009
Sławków ciąg dalszy ...
Wracamy do Austerii i idziemy ulicą Mały Rynek w dół. Uliczka przchodzi w niewielki plac, przy którym możemy zobaczyć kilka starych budynków:
Austeria z drugiej strony:
Pozostałe obiekty:
Kontynuujemy wędrówkę w dół ulicą Garncarską, która jest jednokierunkową ciasną uliczką:
Na ulicy Browarnej skręcamy w prawo i po ok 200 metrach dochodzimy do ruin. Są to ruiny zamku biskupów krakowskich z XIII wieku. Został on odkryty podczas badań archeologicznych w latach 1983-1990. Do dnia dzisiejszego zachoały się resztki wieży mieszkalnej, budynku bramnego, wał ziemny oraz fosa:
Ulicą Staropocztową wracamy na Mały Rynek. Po drodze mijamy "Lamus" dwór biskupi. Z Małego Rynku kierujemy się ku ulicy Kościelnej:
Na tej ulicy znajduje się kosciół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, którego początki datuje sie na połowę XIIIw :
Róg Kościelnej i Legionów Polskich:
Rog Kozłowskiej i Legionów Polskich:
Austeria z drugiej strony:
Pozostałe obiekty:
Kontynuujemy wędrówkę w dół ulicą Garncarską, która jest jednokierunkową ciasną uliczką:
Na ulicy Browarnej skręcamy w prawo i po ok 200 metrach dochodzimy do ruin. Są to ruiny zamku biskupów krakowskich z XIII wieku. Został on odkryty podczas badań archeologicznych w latach 1983-1990. Do dnia dzisiejszego zachoały się resztki wieży mieszkalnej, budynku bramnego, wał ziemny oraz fosa:
Ulicą Staropocztową wracamy na Mały Rynek. Po drodze mijamy "Lamus" dwór biskupi. Z Małego Rynku kierujemy się ku ulicy Kościelnej:
Na tej ulicy znajduje się kosciół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, którego początki datuje sie na połowę XIIIw :
Róg Kościelnej i Legionów Polskich:
Rog Kozłowskiej i Legionów Polskich:
Subskrybuj:
Posty (Atom)